Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Paciorki jednego różańca

Obraz
Całkiem niedawno odszedł od nas reżyser „Śląskiej Trylogii” Kazimierz Kutz. Tu, na Śląsku mamy swoje wielkie nazwiska, o których w wielkiej Polsce może i słyszano, ale przelatują one raczej bez większego echa. Rysiek Riedel brzmiący z głośników na każdym ognisku, czy grillu, stanowi jedynie wyjątek potwierdzający regułę. A mamy przecież swoją noblistkę - Marię Goeppert-Mayer, Katowiczankę o dorobku równym dziele Skłodowskiej-Curie. Ernest Wilimowski i Włodzimierz Lubański byli dla Śląska tym, czym Ronaldinho dla Porto Allegre . Mamy też swoje N.W.A - Kaliber 44 - równie przecież kontrowersyjne tekstowo i rewolucyjne z punktu ciężkich czasów, w których przyszło im tworzyć (oraz dopiero budzącej się wtedy na hip-hop publiczności). Jasiu „ Kyks” był naszym Johnem Lee Hookerem, Ewald Gawlik - Vincentem van Goghiem, „Kawa” Kawalec - Cliffem Burtonem. Przykłady możnaby mnożyć. Jerzy „Kawa” Kawalec, fot. Bies Czad Blues. Oprócz wielkich osobowości, mamy też perełki kultu